Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #3008145
Od: 2019-5-2
| Witam. Brat przyjechał z Anglii i kupił 2 młode owce. Mała - młoda owca zdechła jak dostała lizawkę od brata. Ja owcom dawałem stary może nie bardzo suchy chleb i nic im nie było przez tydzień bo ogródek był wykoszony na święta prawie na łyso. Ta mała owca zdechła, a na noc zjadła taką główkę sałaty włoskiej co była kilka dni u nich w chlewiku i jej nie jadły z większą siostrą. Mnie po tej sałacie czyści 2 dni i brzuch mnie boli, i wyrzuciłem ją kurom bo była jeszcze świeża jak posprzątałem im w chlewiku i nie spodziewałem się że owca ją zje ale też nie myślałem że będzie tak wielka tragedia. Rano była osowiała, dałem jej rumianek, dziurawiec i kminek, a mama niepotrzebnie może wiadro wody i wypiła bardzo dużo. Czytałem że od lizawki mogą mieć wzdęcia i sałaty się nie daje moim zdaniem. Weterynarz powiedział bratu że to chleb sfermentował chociaż bratu mówiłem i widział że tego dnia nie dawałem już (trochę tylko) chleba bo kupił owies, a weterynarz - żeby podał 100 ml wódki takiej małej owcy i on jej dał to i chwilę później, godzinę może dwie zdechła popołudniu. Inny weterynarz powiedział że broń boże nie daje się wódki tylko kieliszek oleju. Nie wiecie Państwo coś na ten temat? W internecie 100 opinii na ten temat że mogła być chora na coś innego, że się objadła mokrej trawy, że lizawka, chleb i inne przyczyny mogły być, a dobry weterynarz powinien przebić brzuch lub dać zastrzyk z witaminą E i selenem, i powinno przejść lub by Nospę podać. Owca jest z kurami i może coś zjadła z odchodami kurskimi na gnojowniku lub brat dał owies do tego samego pojemnika co kurom chociaż pomimo upomnień nie wyczyścił go i miały one osobny ode mnie. Bardzo mi jej szkoda, chcieli je zjeść, potem czubowali, ale ich przekonałem by nie jedli, niestety dzień po podaniu owsa i lizawki zdechła mniejsza ta bardziej sympatyczna i oswojona. |
